poniedziałek, 30 lipca 2012

Przyjaciółka

Minęło sporo czasu byłam już dorosła. Konie pasły się całymi dniami, nudziło mi się, postanowiłam pozwiedzać okolice. Szłam byłam już kilometr od stada. Spojrzałam, a przede mną stał duży namiot.W środku było dużo zwierząt. Były tu takie dziwne zwierzęta. Jednak jedno z nich przykuło moją uwagę wyglądało jak koń tyle że miło paski.Spojrzało na mnie i po chwili się odezwało:
-Witaj, jestem zebrą nazywają mnie tu Zeta.
-Zebrą ?
-Tak, a ty pewnie jesteś koniem.
-Tak, skąd wiesz ?
-Widziałam już wiele w życiu podróżuje razem z cyrkiem,mogłabyś kopnąć w te drzwiczki.
-Dlaczego ?
-Chce być wolna tak jak ty.
-Dobrze.
Kopnęłam dość mocno, ale i tak musiałam kopać kilka razy w te drzwiczki. Udało się Zeta była wolna.Pobiegła szybko wołając mnie żebym pobiegłam za nią. Potem ścigałyśmy się, skakałyśmy przez powalone pnie drzew.

   

Zrobiło się dość późno.
-Zeta.
-Co ?
-Musze już wracać do stada.
-Mogę iść z tobą ?
-Nie wiem, czy cię przyjmą.
-Przyjmą zobaczysz.
Ruszyłyśmy w stronę stada. Przywódca znów się popisywał chciał pokazać reszcie kto tu rządzi.



Zatrzymał się gwałtowni gdy zobaczył mnie i Zete. Spojrzał na nią.
-Co tu robi ta zebra ?!
-No przyszła ze mną.-odezwałam się po chwili.
-To stado koni, a nie zebr.
-Wiem, ale ona nie ma gdzie się podziać i polubiłam ją.
-Niech poszuka sobie swoich krewnych.
-Proszę przyjmij ją do stada.
-Nie, postanowiłem.
-To ja odchodzę.
-Jak chcesz.
-Nie ! -  niespodziewanie pojawiła się moja mama.
-Ona przyprowadziła zebrę.
-No i co ? Zrób chociaż raz wyjątek.
-Nie, ta zebra...
-Przestań nie pamiętasz jak byłeś młody.
-Pamiętam, i co z tego ?
-Przyjmij tą zebrę, a obiecam ci że już nigdy nie ucieknę ze stada.
-Nigdy ?
-Tak, nigdy.
-No, dobrze nich zostanie.
Cieszyłam się jak nic, ale zastanawiało mnie jedno, czy moja mama uciekała ze stada ? No i dokąd uciekała?Chciałam jej się spytać, ale Zeta była ciekawa gdzie mieszkamy, więc pokazałam jej naszą okolice no i stado.



...................................................................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz