-Stój, dokąd idziesz ?!
-Zobaczyć co się dzieje razem z tobą.
-Nie możesz iść to niebezpieczne.
-Dam sobie rade.
-Wracaj do stada.
-Ale...
-Jestem przywódcą i każę ci wracać do stada.
-Nie przesadzaj.
-Idź, już.
Poszłam, byłam nerwowa, jak mógł tak do mnie powiedzieć.Stado zaczęło uciekać, byłam zdziwiona, co się dzieję.Zobaczyłam po raz pierwszy ludzi, zaczęłam uciekać.Stado było już dość daleko.Przebiegłam obok jakiegoś dziwnego płotu.

Zobaczyłam moją mamę, stała i jadła trawę, nie bała się ludzi i nie uciekała.
-Uciekaj !-zawołałam do mamy.
Nie zareagowała, a ja poczułam kucię i padłam na ziemię.

.................................................................................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz