niedziela, 5 sierpnia 2012

Pobyt w jaskini.

Leżałam, a obok mnie było przestraszone źrebię. Chciałam uciec, ale bałam się że coś się stanie temu malcowi. Puma wróciła, był wściekła. Spojrzała na mnie agresywnie. Nie wiedziałam co mam robić, wstałam chciałam coś zjeść więc wyszłam z jaskini, puma podążyła za mną. Zjadłam trochę trawy, puma usiadła, pilnowała mnie. Widziałam jak nerwowo rusza ogonem. Zjadłam jeszcze trochę trawy, podeszłam do wodopoju i napiłam się wody. Wróciłam do jaskini i położyłam się obok źrebaka. Puma poszła za mną i stanęła prosto mi na przeciw.
-Mam dość. - odezwała się.
-Co ?
-Dość mam ciebie i tego ogiera.
-To czemu tu jesteś ?
-Zmusił mnie, groził że zabije mi moje dzieci. No i zabił, jedno z nich.
-To nie był on.
-To kto ?
-Ja, myślałam wtedy tylko o zemście za to że zabiłaś mi przyjaciółkę, nie wiedziałam co robię.
-Ty ! Jak mogłaś ! - uderzyła mnie łapą z wystawionymi pazurami tak mocno że leciała mi teraz krew. Poszła  po ogiera. Ogier jednak nie był chętny do wsparcia przyjaciółki, zignorował ją. Spojrzałam na niego.
-Możesz dać nam odejść.
-Ty chyba żartujesz, w życiu.
-Wiesz ja ci nic nie zrobiłam.
-Ty może nie, ale całe twoje stado dało mi w kość.
-To może wypuść mnie i....
-Zapomnij, muszę się na kimś zemścić.
-Ostatnio jak ja myślałam o zemście....
-Wiesz to mnie nie obchodzi.
Podszedł do mnie i powiedział mi na ucho:
-Wiesz, wiem o tym że zabiłaś jedno z dzieci pumy, widziałem wtedy jak je zabiłaś. - Podszedł do źrebaka i też szeptał mu coś do ucha. Potem poszedł z źrebakiem na zewnątrz, a pumie kazał mnie pilnować.



....................................................................................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz